Chłopak w końcu
spojrzał na mnie, robiąc przy tym minę, którą ja miałam teraz
na ustach. Po chwili wahania, podeszłam w końcu do Niego, wcześniej
szczypiąc się w rękę, aby upewnić się, że to nie sen.
- Chris? Jak to możliwe, co tu
robisz?
- Chyba o to samo powinienem spytać.
Ta sytuacja była po prostu komiczna.
Właśnie się okazało, że chłopak, który był moim sąsiadem od
wakacji, jest czarodziejem. Tylko czemu się nie domyśliłam, czemu
sam mi nie powiedział? Coś mi tu nie grało.
- Ale... Dlaczego dopiero teraz cię
widzę?
- Wiesz, miałem... pewne problemy z
dotarciem. Co teraz masz? - chłopak wyraźnie się wykręcał. Nie
wiedziałam o co w tym chodzi, ale postanowiłam sobie, że się
dowiem. Tylko w jaki sposób?
- Numerologię w zachodniej wieży. Z
Krukonami.
- Wygląda na to, że mamy razem
lekcje.
Reszta dnia przebiegła mi spokojnie.
Chciałam się więcej dowiedzieć o tajemniczym Chrisie Grancie.
Nie wiedziałam czemu, ale wydawał mi się jakiś podejrzany.
W wakacje spędziliśmy ze sobą
bardzo dużo czasu, praktycznie byliśmy nierozłączni. Severus
miał swoje zajęcia, Petunia uważała mnie za dziwoląga, jedynym
przyjacielem był dla mnie, poznany pewnego dnia na placu zabaw Chris. Jak to możliwe, że
okazał się czarodziejem?
Szłam właśnie spokojnie przez
korytarze Hogwartu, gdy go ponownie zobaczyłam. Szczęście mi dziś
dopisywało! Postanowiłam, że pójdę za nim.
Schowałam się za pierwszą lepszą
zbroją i przeczekałam, aż Chris koło mnie przejdzie. Na
szczęście niczego się nie domyślał. Było jeszcze w miarę
wcześnie, choć słońce powoli zachodziło, więc po korytarzach
przechadzało się jeszcze dużo uczniów. Większość z
nich zmierzała prawdopodobnie do swoich Pokojów Wspólnym. Mimo
małego tłumu, zachowywałam się ostrożnie.
Co ja takiego wyprawiałam? Przecież
to zwykły przypadek, że Chris okazał się czarodziejem. Ale
intuicja podpowiadała mi coś innego. Nie chciał mi zbyt dużo o
sobie zdradzić. Może dlatego, że myślał, iż jestem mugolką.
Ale dalej coś mi nie grało. I musiałam się dowiedzieć co.
Okazało się, że Chris zmierzał na
błonia. O tej porze? Dziwne. A jeszcze bardziej zaskoczył mnie,
gdy zaczął kierować się w stronę Zakazanego Lasu.
Nagle przystanęłam. Nie wiedziałam
po co on tam zmierza. Może okaże się, że jest... po prostu zły?
Tak szczerze mówiąc to bałam się po prostu tego, co zobaczę z
Lesie, skrywającym magiczne zwierzęta, w tym także potwory. Nie
wiadomo, co mogło czyhać pod każdym drzewem.
Ciekawość przezwyciężyła strach.
Byłam w końcu Gryfonką. Dalej szłam za niczego niespodziewającego się Chrisem. Gdy brunet wkroczył do Zakazanego
Lasu, ja znajdowałam się jeszcze na wolnej przestrzeni. Lekko
przyspieszyłam i czym prędzej schowałam się za drzewem.
Okazało się, że Chris w końcu
przystanął. Pochylał się nad czymś, lecz nie mogłam zobaczyć
co to było. Obeszłam więc Chrisa dokoła, chowając się za
drzewami i już stawiałam ostatni krok, gdy nagle... Trzask!
- Kto tam jest? - brunet wstał jak
oparzony i zaczął rozglądać się między drzewami. Był już tak
blisko mnie. A ja nie miałam żadnej drogi ucieczki. Musiałam się
ujawnić.
- To ja.
- Lily? Śledziłaś mnie?
- Ja... Po prostu zobaczyłam, jak
wychodzisz z zamku i wydało mi się to dziwne, więc poszłam za
Tobą. Wiesz, jest już trochę późno, mogło Ci się coś stać.
Chris widocznie nie uwierzył w moje
słowa. Przypatrywał mi się, a ja starałam się odwrócić wzrok.
- Nie ufasz mi. Właściwie, nie
dziwię ci się. Nigdy nic o sobie nie mówiłem, a na dodatek
dziwnie się teraz zachowuję. Ale moja historia jest trochę
skomplikowana...
- Mamy dużo czasu. - Uśmiechnęłam
się i usiadłam na lekko wilgotnym mchu, oczekując strasznej,
mrożącej krwi w żyłach opowieści
- Właściwie to nie wiem, co chcesz
wiedzieć. Wcześniej mieszkałem w Stanach, chodziłem tam do
szkoły, ale... pewnego dnia moi rodzice podpadli pewnemu
czarodziejowi i musieliśmy się wyprowadzić. A do Hogwartu
przybyłem dopiero wczoraj z powodu pewnych problemów. No i tyle.
- A wyjaśnisz jakich problemów i o co chodzi z tym całym czarodziejem?
- Może to zostawimy na inny termin.
Teraz chciałbym ci pokazać powód dla którego tu przyszedłem.
Chłopak podszedł do miejsca, z
którego wcześniej go odciągnęłam i kogoś zawołał. Nagle zza
drzew wyłonił się piękny, czerwony ptak, wielkości łabędzia.
Jego ogon, szpony i dziób był złoty.
- Czy to feniks?
- Tak. Nazywa się Tony. Nie jest
mój, właściwie do nikogo nie należy. Znalazłem go całkiem
niedawno, myślałem, że jest chory. Próbowałem mu pomóc, ale on
umarł, aby następnie się odrodzić. Teraz jest moim najlepszym
przyjacielem.
- A co z twoimi przyjaciółmi ze
Stanów?
- Nie kontaktujemy się już. Co
powiesz na powrót do szkoły? - Chris znów zmieniał temat. Nie
podobało mi się to.
- Dobra, ale co z twoim feniksem?
Nie wiem, jakoś sobie poradzi.
Próbowałem trzymać go w zamknięciu, ale on lubi wolną
przestrzeń, szczególnie ten las. W końcu, ma tu dużo jedzenia.
Ruszyłam wraz z Chrisem w stronę
zamku. Nie mogło umknąć mojej uwadze, że zachowywał się
nienaturalnie. Gdy tylko zaczynałam jakiś temat związany z jego
przeszłością, urywał go. Uznałam, że nie będę naciskać, ale
w końcu wyciągnę od niego to wszystko. Miałam wrażenie, że ma
problem, z którego nie może się nikomu zwierzyć.
Gdy znalazłam się w dormitorium, zaatakowały mnie dziewczyny. Zbyłam je wyjaśnieniem, że musiałam się przewietrzyć. Chyba im to wystarczyło, bo zakończyły swoje dochodzenie.
Dzisiejszego wieczoru nie mogłam zasnąć. Wciąż myślałam o Chrisie i nie miałam zielonego pojęcia dlaczego. Pamiętałam go jeszcze z wakacji, gdy razem przechadzaliśmy się uliczkami osiedla, chodziliśmy na dyskoteki, do kina. To było naprawdę piękne uczucie zaznawać tych wszystkich wynalazków mugoli po czterech lata uczęszczania do szkoły Magii i Czarodziejstwa. A oprócz tego czułam, że mam naprawdę dobrego przyjaciela. Nie wiem jak mogłam pomyśleć dzisiaj, że ma złe zamiary. Ale mimo to, nadal coś ukrywał.
-----
Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne to co myślicie o nowym szablonie? Mi się bardzo podoba. Z jego dodaniem wiele się zmieniło. Dodałam zakładki itd. Jak wam się ogółem całość podoba?
Hej :) na początek chciałam podziękować, że umieściłaś mój blog w linkach, to naprawdę wiele dla mnie znaczy i jeszcze bardziej motywuje.
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze wspaniały. Chris przyciąga uwagę swoją tajemniczością. Mam nadzieję, że już niedługo wyjawisz jego przeszłość, której jestem bardzo ciekawa :]
Szablon świetny. Idealnie pasuje do treści bloga i ma w sobie takie coś co przyciąga oko. Plusem jest również, że informujesz kiedy następny rozdział :)
Ps. jeszcze raz dziękuję za szczere opinie na moim blogu.
Pozdrawiam i życzę weny =)
ciekawie się zapowiada ale co z Severusem ? mam nadzieję że niedługo sie pojawi
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Severusa to mam co do niego pewne plany. Wątpię czy pojawi się w dwóch najbliższych rozdziałach, ale potem na pewno. ;D
UsuńPozdrawiam, E. ;*
Jak zwykle notka świetna, chociaż znowu krótka! Chris...ach. Wiesz co o nim myślę, ale nie będę tutaj pisać, aby nie spoilerować. No kocham faceta, po prostu! :D Liczę, że będzie go duuużo :D
OdpowiedzUsuńA co do szablonu to już wiesz, że bardzo mi się podoba. Śliczna ta dziewczyna, właśnie tak wyobrażałam sobie Lily! :D
PS. Już się nie mogę doczekać nowości, bo...Chris. xD Och, gdyby w moim życiu się taki lovelas pojawił. Ojejku, rozmarzyłam się! :D
No całość ekstra! A ten szablon dużo daje w czytaniu, można powiedzieć że ,,pokazuje swoją magię" :) Jestem ciekawa co Chris ukrywa... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-oczami-wampira.blogspot.com/
Akcja świetna... Cudo! Trochę dziwnie to pisałaś, mam wrażenie, że czasami brakowało ci słów. Ale jedno jest pewne - pomysł miałaś, może chciałaś go trochę za szybko spisać? Nie wiem, nie będę marudzić :D
OdpowiedzUsuńA co do szablonu - jest śliczny, ale trochę za pstrokaty, jak to mówi moja rodzinka. Jest w nim za dużo zawartych rzeczy. Jak czytam to mi się wszystko zlewa i dostaję oczopląsu :) Mimo tego, że jest ŚLIIIIICZNY(!) ja wolę poprzedni. Był o wiele bardziej spokojniejszy.
Pozdrawiam, weny!
Kocham twojego bloga!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award!
pytania na:
lily-i-james-labirynt-zycia.blogspot.com
Oczywiście dodaję Cię do linków;)
Lilka.
Świetne!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga: nastolatyxd.blogspot.com
rozdział fajny tylko pisałas że nowy rozdział będzie 25 a jest już 26 :(
OdpowiedzUsuń